RELACJE

Zdrowy rozwód — jak się rozstać, aby sobie nie zaszkodzić?

Potrzebujesz ok. 6 min. aby przeczytać ten wpis
Zdrowy rozwód — jak się rozstać, aby sobie nie zaszkodzić?

To trudna decyzja, ale czasem to właśnie rozstanie sprawia, że nasze stosunki z drugą osobą się normalizują – albo poprawie ulega nasze zdrowie i samopoczucie. Jak przeprowadzić rozwód, aby miał on pozytywny wpływ na nasze życie, i przy tym nie skrzywdzić drugiej osoby?

Kiedy rozwód jest dobrym wyborem?

Zawarcie związku dla większości osób jest bardzo poważnym krokiem w życiu, dlatego podjęcie decyzji o jego rozwiązaniu spotyka się z dużym oporem. Najważniejsze jest uświadomienie sobie: nie, związek nie był błędem, tylko doświadczeniem pozwalającym na zdobycie doświadczenia i – w danym momencie – rozwiązaniem, które mogło pozwolić Ci spełnić się życiowo. Jednak nie jest to coś stałego, tak samo jak nasze cele życiowe. W przypadku, gdy związek przestaje spełniać swoją rolę – nie umożliwia Ci nabycia ważnych dla Ciebie doświadczeń i umiejętności, nie daje poczucia spełnienia, bezpieczeństwa, oparcia w trudnych chwilach itp. – to pierwszy sygnał, że być może czas na zmianę.

Co przed rozwodem?

Komunikacja. Nie mówimy tu o sytuacjach patologicznych, w których rozmowa z partnerem stanowi zagrożenie dla zdrowia lub życia. Jednak w sytuacji, gdy zdrowy związek przestaje zaspokajać nasze potrzeby, przyczyną może być brak odpowiedniej komunikacji – ludzie są zmienni, dlatego ważne są rozmowy, w których zasygnalizujemy „to i to przestało działać, chciałbym/chciałabym, aby coś się zmieniło”. Regularne informowanie o zmieniających się oczekiwaniach i potrzebach redukuje ryzyko nieporozumień, niedopowiedzeń i innych błędów komunikacyjnych, które doprowadzają do narastającej frustracji i poczucia krzywdy.

Komunikacja pozwala również na bardzo ważną rzecz, jaką jest wspólne podjęcie decyzji – w tym o rozwodzie, jeśli obie strony uznają, że ich wysiłki w celu naprawienia relacji nie przynoszą skutku.

Zdrowy rozwód – czy to możliwe?

Jeden z amerykańskich terapeutów i youtuberów, informując fanów kanału prowadzonego wraz ze swoją wkrótce-byłą żoną o ich rozwodzie, pisał tak: „Po latach wspólnych wysiłków i rozwoju, moja żona i ja zdecydowaliśmy się na przejście od małżeństwa do bliskich przyjaciół, współrodziców i partnerów biznesowych. Oczywiście, to ładny sposób na powiedzenie, że się rozwodzimy.”

W dalszym ciągu terapeuta opisał pobieżnie proces, przez jaki małżeństwo musiało przejść – od długich dyskusji i prób wprowadzenia zmian w relacji, aż do wspólnego zakomunikowania faktu rozwodu ich dzieciom i wyjaśnieniu, jak decyzja wpłynie na ich dom.

Na powyższym przykładzie widać, na czym polega zdrowy rozwód: jest to decyzja podjęta świadomie i zaakceptowana przez obie strony związku, które wspólnie dążą do jego jak najspokojniejszego zakończenia. Brak w nim poczucia krzywdy, a głównym powodem są zmiany w sytuacji i potrzebach, które są szanowane przez ekspartnera. Rozwód nie jest narzędziem szantażu czy skrzywdzenia „przeciwnika”, ale sposobem na polepszenie sytuacji swojej i drugiej osoby.

Doprowadzenie do zdrowego rozwodu wymaga wysiłku obu stron związku, gotowości do dyskusji i zawierania kompromisów – jednak rezultat jest tego wart. Taki rozwód jest mniej kosztowny (emocjonalnie, ale i finansowo), szybszy i wiąże się z możliwością zmiany relacji na lepsze. Związek, który nie wnosi nic do życia, zdrowy rozwód może uczynić początkiem zwykłej przyjaźni i źródłem wsparcia w wysiłkach rodzicielskich.

Jak przygotować się do rozwodu, aby nie zaszkodzić sobie i innym?

Najważniejszym elementem zdrowego rozwodu jest – podobnie jak w trwającym związku – komunikacja. Partnerzy muszą przejrzyście i bez wyrzutów zakomunikować swoje uczucia, potrzeby i ewentualne problemy, które widzą w przypadku, jeśli zdecydują się na rozwód. Może to być np. strach przed samotnym wychowywaniem wspólnego dziecka. Po wzajemnym zakomunikowaniu problemów czy punktów spornych obydwie strony przystępują do negocjacji i pomysłów, w jaki sposób rozwiązać problem. To może być np. propozycja spisania warunków podziału majątku, podział obowiązków w opiece nad dzieckiem/kwoty alimentów, postanowienie, która strona złoży dokumenty do sądu itp.

Możliwe, że dojście do kompromisu we dwójkę nie będzie możliwe – i nie musi to być skutkiem złej woli którejkolwiek ze stron. Wtedy warto skorzystać ze wsparcia notarialnego lub mediatora. Ci będą w stanie doradzić rozwiązanie, które będzie najlepsze w danej sytuacji.

Co inni o tym powiedzą?

Ostatni elementem rozwodu jest przejrzysta komunikacja na zewnątrz. To o tyle ważne, że rozwód zazwyczaj postrzegany jest w perspektywie czegoś, co jest rezultatem krzywdy, przewinienia, błędu którejś osoby w związku. Jeśli rozwód jest wynikiem obopólnej zgody, nie ma potrzeby obwiniania nim drugiej osoby. Niestety, wiele osób z otoczenie rozwodzącej się pary będzie chciało udzielać „dobrych rad”, dlatego, jeśli którekolwiek z was uważa, że nie będziecie w stanie poradzić sobie z tymi znajomymi lub zakomunikować im, iż wasz związek kończy się bez negatywnych emocji i nie ma potrzeby zajmowania stanowiska po którejkolwiek ze stron, lepiej, żeby osoby te dowiedziały się po fakcie.

Osobami, z którymi nie możecie pominąć tej rozmowy przed rozwodem, są wasze dzieci – ta decyzja wpływa również na ich życie. Postarajcie się przekazać tę informację razem, wytłumaczcie zmiany i zapewnijcie, że to, że wasza relacja się zmienia, nie znaczy, że przestaliście kochać maluchy. W zależności od wieku możliwe, że będziecie musieli tłumaczyć sytuację kilka razy – przygotujcie się na to. W rozmowach z dziećmi powinien was łączyć wspólny cel, czyli zapewnienie dziecku komfortu psychicznego i minimalizacja stresu związanego z nową sytuacją.

Dlaczego warto?

Na koniec garść wspomnianych wcześniej pobieżnie plusów: przede wszystkim zdrowy rozwód to nie koniec, a początek – rezygnacja z relacji romantycznej może oznaczać początek relacji przyjacielskiej i partnerskiej innego typu, który okaże się bardziej odpowiedni dla was. Taki rozwód jest też tańszy – proces, w którym obie strony związku ustaliły kwestie sporne przed przyjściem na rozprawę do sądu, zazwyczaj kończy się na jednym spotkaniu. To z kolei sprawia, że oprócz opłaty inicjacyjnej i za dokumenty rozwodowe, partnerzy nie ponoszą kosztów przedłużających się rozpraw. Taki rozwód to również mniej stresu, strachu i niepewności – zarówno dla (wkrótce) byłych małżonków, jak i ich najbliższej rodziny.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*