Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Odczuwamy świat wieloma zmysłami, a spośród nich jednym z najważniejszych jest niewątpliwie słuch. To dzięki niemu słychać dźwięki otoczenia, muzykę, alarmy ostrzegawcze, głosy naszych najbliższych. Wszystko jest w porządku, jeśli nie są one natarczywe i przede wszystkim głośne, zakłócające nam funkcjonowanie, w tym i spokojny sen. W takim przypadku musimy w jakiś sposób się od nich odizolować, zabezpieczając jednocześnie słuch przed uszkodzeniem, co pozwoli wreszcie wyspać się w nocy, a służą do tego odpowiednio dopasowane zatyczki do spania, wkładki wykonane z różnych materiałów, tłumiące hałas, znane też pod nazwą stoperów, o średnim tłumieniu SNR co najmniej 25 dB.
Ilość ludzi narzekających na hałas stale rośnie, dlatego lekarze cały czas podnoszą problem ochrony słuchu, nie tylko zabezpieczenie przed hałaśliwym otoczeniem, dźwiękami dobiegającymi z ulicy czy w miejscu pracy, lecz nawet w nocy, a budzić nasz może również głośne chrapanie, nasze własne czy osoby śpiącej obok.
Wszystko zależy od częstotliwości dźwięku, lecz w każdym z tych przypadków rozwiązaniem są zatyczki wielokrotnego użytku wkładane do kanału usznego, pozwalające między innymi szybciej zasypiać, dostępne na rynku, w tym na stronie ich producenta https://sleepzone.ovh/. Nie tylko rozwiążą problemy z zasypianiem, zaleca się ich użycie także przy innych dolegliwościach, stresie, problemach z sercem powodowanych bezsennością, szumach w uszach, czy trudnościach z regeneracją powysiłkową.
O pierwszych zatyczkach można przeczytać w już w „Odysei” Homera, kiedy Odyseusz rozkazuje swoim towarzyszom włożyć do uszu wosk, aby nie słyszeli głosu syren. Jednak historia współczesnych zatyczek jest krótsza, sięga XIX wieku i wynalazł je Ślązak, Maximilian Negwer, produkujący je początkowo z drewna, a następnie z gumy, dzięki czemu lepiej dopasowywały się do przewodu słuchowego i mogły zapewnić tłumienie sporej części niepożądanych dźwięków.
Jeśli stopery do uszu mają w stu procentach spełniać swoją funkcję, to nie mogą być przypadkowe, lecz łączyć w sobie maksymalny komfort użytkowania, redukcję hałasu na najwyższym poziomie i łatwość utrzymania w czystości. Powiedzmy sobie więc szczerze, że stopery do uszu woskowe od razu możemy odrzucić, jako jednorazowe i mało higieniczne, tak samo niewskazane są z silikonu lub twardej gumy. Trochę lepsze będą z pewnością wkładki douszne piankowe, lepiej izolujące, wygłuszające hałas i wibracje, lecz żywotność zatyczek zrobionych z tego materiału także nie będzie za długa.
Właśnie dlatego lepiej zdecydować się na zatyczki idealnie pasujące do średnicy kanału słuchowego i kształtu Twoich uszu, zrobione z tworzywa niezawierającego silikonu, rozgrzewającego się pod wpływem temperatury ciała, niepowodujące ucisku, mające atrakcyjny design, które łatwo możemy wyjąć w dowolnym momencie i równie prosto czyścić. Filtrują one jednocześnie dochodzące do nas hałasy, nie usłyszymy tych najbardziej irytujących, lecz nadal słyszalne będą dźwięki budzika, jest to więc prawdziwa i warta uwagi innowacja.
Proces mycia zatyczek jest bardzo prosty, lecz należy postępować zawsze zgodnie z zaleceniami ich wytwórcy. Najważniejsze to nie używanie do tego agresywnych środków czyszczących i zbyt gorącej wody, bo mogą stracić swój kształt i już nie będą idealnie dopasowywać się do uszu. Wystarczy tylko regularnie myć je ciepłą wodą z mydłem, następnie dokładnie osuszyć, najlepiej miękkim papierowym ręcznikiem i schować do dołączonego przez producenta etui aż do momentu, gdy będziemy je używać. Jeśli szukacie dobrych i skutecznych w działaniu zatyczek, to wystarczy tylko kliknąć podany wyżej link producenta i samemu sprawdzić jakość stoperów do spania, jakie można u niego zamówić.
Fot.: materiał zewnętrzny Klienta.
