Dobrze napisane, przejrzyste i zwyczajnie atrakcyjne CV to zwiększenie swoich szans na rynku pracy. Dzięki niemu pracodawca lepiej pozna nas i nasze kompetencje. Należy zadbać nie tylko o treść, która musi być przecież prawdziwa i wyczerpująco opowiadać o naszych dokonaniach, ale też o stronę formalną i estetykę. Jak skutecznie pisać taki dokument?
Postawmy się w roli osoby rekrutującej: otrzymujemy dziennie kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt CV. Każde z nich jest w zasadzie podobne. Czujemy się zmęczeni. Które z aplikacji będą nas najmniej interesować, może nawet trochę drażnić? Z pewnością te napisane w sposób skomplikowany i niezrozumiały. Podobno wystarczy 6 sekund i szybkie spojrzenie na kartkę, aby być zdecydowanym co do odrzucenia aplikacji. Co zrobić, żeby nasze CV takie nie było?
Warto stosować podział, który będzie klarowny dla czytającego. Sekcje powinny dotyczyć poszczególnych elementów przekazu: naszych danych, wykształcenia, doświadczenia zawodowego, posiadanych kompetencji i zainteresowań. Warto przy ich opisywaniu zrezygnować z nazbyt kwiecistego i zawiłego języka. Ważne są punktory, które porządkują tekst i czynią go przyjemniejszym dla wzroku czytającego. Nie będzie też przesadą, gdy pogrubimy najbardziej istotne informacje. Ważne jednak, żeby tekst nie był zbyt różnorodny, bo nie będzie sprawiał wrażenia profesjonalnego.
Z tego samego powodu złym wyjściem jest zbyt rozwlekłe opisywanie swoich dokonań. Całość powinna się zmieścić na maksymalnie dwóch stronach i to niezależnie od naszego dorobku. Odpowiednie jego streszczenie mogą nam umożliwić właśnie wypunktowania. Zdecydowanie najgorszym wyborem jest używanie mikroskopijnej czcionki. Nie trzeba też opowiadać wszystkiego, a tylko najważniejsze rzeczy. Popularne ‘’lanie wody’’ rzadko prowadzi do pozytywnego skutku. Resztę warto pozostawić po to, żeby wypełnić bardziej szczegółowy list motywacyjny i samą rozmowę kwalifikacyjną.
Wiemy już, że tekst powinien być przystępny dla czytelnika, który jednym spojrzeniem może sobie wyrobić zdanie na temat naszego CV. Dobrze też zrezygnować z najprostszych aplikacji pisanych w edytorze tekstu. W Internecie znajdziemy gotowe kreatory CV, które zapełnimy własną treścią. Bardzo ważne jest samo zdjęcie. W praktyce powinno być dobrane w spersonalizowany sposób; nieco luźniejszą, ale schludną i poważną fotografię możemy zastosować w aplikacji do agencji kreatywnej, zdecydowanie bardziej formalną wówczas, gdy będzie nam zależało na pracy w urzędzie. Nigdy jednak nie decydujmy się na zamieszczenie zdjęć odsłaniających ciało, wykonanych w nieformalnych strojach lub podczas uprawiania hobby (chyba że jest ono w istotny sposób związane ze stanowiskiem, na które aplikujemy). Bezsensowne wydaje się być w końcu używanie zdjęć, które nie pokazują twarzy lub są zrobione w grupie. Muszą być również aktualne – zdecydujmy się więc najlepiej na wizytę u fotografa.
Oczywiste jest, że aplikując czasami na dość różnorodne stanowiska, wysyłamy aplikację zawierającą te same wiadomości o nas, naszym wykształceniu i doświadczeniu zawodowym. Można jednak i powinno się w zróżnicowany sposób pokazywać nasze kompetencje lub zainteresowania. Możemy przecież jednakowo posiadać biegłą znajomość Excela, jak też znać się na różnych rodzajach kwiatów, ale tylko jedna z tych dwóch wiadomości o nas będzie interesowała rekruterów kolejno w urzędzie i sklepie ogrodniczym. Pracodawca, widząc naszą postawę i dostosowanie aplikacji do oczekiwań, chętniej będzie z nami rozmawiał. Z pewnością uzyskamy większe szanse, niż osoby stosujące taktykę ‘’uniwersalnego’’ CV skierowanego do wszystkich.
Po stworzeniu atrakcyjnego CV nie możemy popełniać błędów u samego kresu starań, czyli wysyłając je. Złym wyjściem jest dokonywanie tego poprzez adres e-mail brzmiący dziwnie lub infantylnie. Trzeba też konkretnie opisać temat i zgrabnie sformułować treść wiadomości. Najlepiej, jeśli nie będziemy korzystali z gotowych formułek dostępnych na portalach rekrutacyjnych, ale napiszemy kilka słów od siebie.
Fot. Anna Shvets/Pexels
