Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Masz wrażenie, że mimo wielu lat poświęconych nauce języka angielskiego, niewiele z tych lekcji wyniosłeś? Jeśli chciałbyś to zmienić, wiedz, że nigdy nie jest późno. Tym bardziej że metody edukacji, a przynajmniej tej online bardzo się zmieniły. Współczesne szkolenia nastawione są na jak najszybsze i jak najlepsze efekty wśród swoich kursantów.
W Polsce już przedszkolaki uczą się języka angielskiego. W prywatnych placówkach takie zajęcia są swego rodzaju normą. Kontynuacja nauki ma miejsce w szkole podstawowej, szkole średniej, równie często w okresie studiowania na wyższej uczelni.
Jak więc to możliwe, że młodzież, która dziś tak intensywnie uczy się języka obcego, po zakończeniu edukacji nie potrafi przeprowadzić swobodnej rozmowy po angielsku, na przykład w restauracji podczas zamawiania obiadu? Wydaje się wręcz niedorzeczne, by ludzie, którzy poświęcili kilkanaście lat obcej gramatyce i słownictwu, mieli jakiekolwiek opory, żeby przemówić do obcokrajowca.
Lęk i zawstydzenie w takich sytuacjach jest jednak dość powszechne. Wiele osób ma z tym problem.
Tym większy, im więcej lat od uzyskania dyplomu upłynęło. Ludzie, którzy z różnych powodów zaniechali posługiwania się językiem angielskim, po kilku latach nie pamiętają nawet jego podstaw.
Trzeba jednak powiedzieć jasno, mimo że taka tendencja istnieje, absolutnie nie jest normą.
Nie powinno przecież być tak, że osoby uczące się języka angielskiego kilkanaście lat, po pewnym czasie nie potrafią zastosować nawet present continuous, a więc jednego z pierwszych czasów, który poznają i użytkują.
Coraz częściej pojawiają się głosy, że przyczyn takiego stanu rzeczy można upatrywać w tradycyjnej, choć w wielu przypadkach nieskutecznej nauce języka angielskiego. Gdy przyjrzeć się wskazanym mechanizmom, metodom stosowanym przez nauczycieli, organizatorów kursów obcojęzycznych itd., można dostrzec, że wszyscy oni skupiają się na trzech aspektach edukacji, a konkretnie:
Jakie ma to skutki? Na ogół nauka z podręczników jest po prostu nieskuteczna. By językiem angielskim posługiwać się sprawnie, należy użytkować go w mowie. Jak najczęściej i jak najwięcej. A, żeby wymowa była odpowiednia, trzeba przyswajać ją ze słuchu. Ponadto gramatyka angielska obejmuje nie tylko present continuous, sumarycznie odnosi się bowiem do 12 różnych czasów. Prawda jest jednak taka, że nauka każdego z nich nie jest potrzebna do tego, by angielskim posługiwać się płynnie. Podobnie jest ze słówkami. Uczenie się ich w dużych ilościach i na pamięć – prowadzi do tego, że po czasie znajomość praktycznie wszystkich zwyczajnie ulatuje.
A co, gdyby wymienione, zastąpić zupełnie innym podejściem do nauki? Edukacją skupiającą się na szlifowaniu umiejętności mówienia? W niektórych szkołach językowych kursanci nie spędzają długich godzin na przyswajaniu informacji z podręczników. Edukacja nie koncentruje się wyłącznie na ćwiczeniach gramatycznych czy zapamiętywaniu tysięcy różnych słówek. Bazuje raczej na nauce ze słuchu, praktycznym słownictwie oraz prostych, najczęściej stosowanych zasadach gramatyki angielskiej. Wszystko po to, by w jak najkrótszym czasie – osiągnąć jak najlepsze efekty i móc swobodnie, bez skrępowania rozmawiać w innym języku. W wielu sytuacjach okazuje się bowiem, że do przeprowadzenia konwersacji taka wiedza jest w zupełności wystarczająca.
I, mimo że zgodnie z tradycyjnym systemem nauki języka angielskiego wiele osób przyswoiło i praktykuje go na co dzień, nowoczesne techniki wydają się po prostu ciekawsze i bardziej przyszłościowe.Wskazane metody stosują już niektóre szkoły językowe, choć każda z nich w trochę inny sposób.
Na przykład, na edukację bez jakichkolwiek podręczników i notatek zdecydowała się – prezentująca swoje metody na Pintereście: https://pl.pinterest.com/szybkanaukapro/.
Zdjęcie: materiał Partnera.